Dziwne i piękne pomniki i ruiny wznoszą się na pustyniach i w dżunglach, na równinach i szczytach gór – wielkie piramidy Egipcjan i Majów, enigmatyczne kamienne olbrzymy z Wyspy Wielkanocnej, strzeliste megality ze Stonehenge. Te i tysiące innych przypominają o cywilizacjach, które powstały i upadły tysiące lat przed tym, jak żądne przygód duchy naszego nowoczesnego społeczeństwa zaprojektowały nasze własne, stosunkowo wątłe pomniki z betonu i stali.
Chociaż wielu z nas czasami tęskni za czasami, kiedy życie było prostsze, wolniejsze i być może łatwiejsze (lub tak nam się wydaje), większość z nas docenia niezliczone sposoby, w jakie technologia zapewnia nam komfort. Wewnętrzna instalacja wodna, klimatyzacja, supermarkety wypełnione świeżymi produktami przez cały rok – te nowoczesne wygody są tak wszechobecne, że łatwo przeoczyć ich wszechobecność.
Ale czy na dłuższą metę jest to dla nas dobre? Ten sam samochód, który pozwala nam na swobodne poruszanie się w dowolnym miejscu i czasie, emituje również toksyczne opary do powietrza. Plastikowe pojemniki, w których przechowujemy wszystko, od naszego jedzenia po śmieci, są wykonane z materiałów, które będą istniały przez pokolenia. Toksyczne chemikalia rozlane w naszych oceanach i rzekach wpływają na cały łańcuch pokarmowy, w tym na ludzi. A jeśli wierzyć większości naukowców, globalne ocieplenie jest zjawiskiem realnym i niesie ze sobą poważne konsekwencje. Jeśli dodamy to wszystko do siebie, staniemy przed niewygodnym dylematem: czy nasz tak zwany postęp odbywa się kosztem naszego zdrowia i zdrowia naszej planety?
Według mistyków, psychików i innych osób, które twierdzą, że pamiętają zaginioną cywilizację Atlantydy, to nie pierwszy raz, kiedy ludzkość znalazła się w środku takiego dylematu. Grecki filozof Platon napisał szczegółową relację o zaginionym kontynencie Atlantydy ponad dwa tysiące lat temu, a ludzie od tamtej pory go szukają. Według Platona, Atlantyda była wyspą położoną na Oceanie Atlantyckim na zachód od Słupów Heraklesa (obecnie znanych jako Cieśnina Gibraltarska). Niektórzy ludzie, wskazując na wiele dziwnych podobieństw między starożytnymi kulturami po obu stronach Atlantyku, twierdzą, że ocalali z tonącej Atlantydy uciekli na łodziach i ostatecznie rozprzestrzenili swoją wiedzę i kulturę w miejscach tak odległych jak Egipt i Ameryka Południowa.
Choć może się to wszystko wydawać dziwne, istnieje coraz więcej dowodów naukowych na to, że kontynenty takie jak Atlantyda i Lemuria mogły istnieć, a następnie zniknąć, tonąc pod ogromnymi falami oceanu. Gdyby Atlantyda znajdowała się na środku Atlantyku, pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi, upadłaby wzdłuż tego, co obecnie znane jest jako Grzbiet Atlantycki. Próbki pobrane z tego niestabilnego regionu dna oceanu dowodzą niemal ciągłej podwodnej aktywności wulkanicznej – i co zaskakujące, ujawniły również pozostałości roślin słodkowodnych datowane na około dziesięć tysięcy lat temu. Te naukowe dowody wskazują, że dawno temu ląd znajdujący się obecnie na dnie oceanu był w rzeczywistości nad powierzchnią.